piątek, 20 listopada 2015

BOMBKA LNIANA W KORONKI UBRANA :)

Pomysł na tą bombkę zrodził się niewinnie, podczas sprzątania wstążek, koronek i tasiemek, podczas upchania materiałów do haftów, zaczęłam upychać ten len, który mam już sto lat :) kupiony na metry (całe rulony) kiedyś na blejtramy na których malowałam obrazy olejne. 
A więc upychając to płótno z kąta w kąt w końcu je wyszarpnęłam żeby zanieść je na strych ale razem z nim wysypała się cała masa wstążek i wpadłam na pomysł że pozaklejam kule styropianowe i w ten sposób powstanie kolekcja lnianych babcinych bombek :) każda inna. Oto jedna z nich. 
Do jej przygotowania użyłam kuli 12 cm, kleju Magic, koronkowej tasiemki, wstążki satynowej, szpilek, koralików i szydełkowych gwiazdek (które kiedyś zakupiłam na kiermaszu świątecznym) - pora nauczyć się szydełkowania :D


9 komentarzy:

  1. Odpowiedzi
    1. Nie, (jeszcze nie) hehehe, kupuję różności na kiermaszach świątecznych. A później wykorzystuję ze skrawkami koronek itp.

      Usuń
  2. Jak na płótno pod grunt trochę rzadkie...no ale do skończenia plastyka widać wystarczyło :D (choć wzmianek nie ma, nikt specjalnie talentu nie zapamiętał). Trochę hurtowo to idzie....

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Alez kipi zazdroscia :) milo mi ze ciagle odwiedza Pani mojego bloga. Widac ciezko bez niego zyc :) proponuje zalozyc wlasnego i tam wykladac te ciagle madrosci ktore sa juz masakrycznie nudne :)

      Usuń
  3. Piękna i chyba już moja :) cudo będzie cieszyć oczy

    OdpowiedzUsuń