Kochani dziś przychodzę do Was z migawkami ze Lwowa. Byliśmy tam dwa dni, odwiedziliśmy stare miasto, cmentarz Łyczakowski i Orląt Lwowskich. We Lwowie jest palarnia kawy - gdzie pokazany jest proces palenia kawy, liczne bary i kawiarenki, restauracje, sklepy z hand made, fabryka czekolady, opera, piękne kościoły i synagogi oraz wiele miejsc które warto tam zobaczyć. Zdjęcia nie oddają takiego uroku jaki jest na żywo ale przynajmniej trochę Wam uchylę tego pięknego świata. Osobiście nie mam mieszkam blisko Lwowa, bo od mojego domu jest 120km ale przekroczenie granicy jest uciążliwe i długotrwałe nawet autokarem, co sprawia że odległość wydaję się nie do pokonania.
Zapraszam Was do obejrzenia kilku fotek.
Przepiękne zdjęcia i wspomnienia. Lwów to moje marzenie -może kiedyś w końcu się spełni. Zauważyłam, że na zdjęciu wewnątrz cerkwi są takie same haftowane ikony jak w cerkwi w Giżycku.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam ciepło:)
Piękny fotoreportaż. Byłam we Lwowie kiedyś , ze 25 lat temu. Zapamiętałam to miasto jako piękne, ale wtedy strasznie zaniedbane. Mam nadzieję,że dużo się zmieniło na korzyść. Widząc po fotkach to tak. A przekraczanie granicy? no cóż to wyjazd poza unię, inna kultura i podejście do turystów.
OdpowiedzUsuńŚliczne wszystkie fotki,pozdrawiam
OdpowiedzUsuńMiło zwiedzic takie miejsca z Tobą :) Widać, ze rękodzieło tez nie jest im obce :)
OdpowiedzUsuńnormalnie ci zazdroszczę
OdpowiedzUsuń