Witam was wszystkich, dziś zamiast rękodziełem przyszłam do was z kilkoma migawkami mojego aparatu i wspomnieniami z Tatr. Nie wiem czy wśród was jest ktoś kto kocha góry jak ja - one dają mi wolność, dają całą moc mimo wysiłku fizycznego jaki trzeba wykonać by osiągnąć cel. Dają spokój ducha, na szlaku zostawiam złe myśli, opróżniam swój umysł tym co nie potrzebne i czepię nową energię wewnętrzna ze zdwojoną siłą.
W tym roku była znów na Giewoncie (kocham ten szlak) byliśmy też na Gęsiej Szyi, Morskim Oku i w Dolinie Chochołowskiej w której akurat trafiliśmy na odpust :)
Kolejna wyprawa na Giewont. Poszliśmy pierwszego dnia, zaraz po przyjeździe.
Hala Kondratowa - dawna hala pasterska w Tatrach Zachodnich. Przejście na Giewont od schroniska. Czas wejścia z tego miejsca na Giewont ok 1:50h
Giewont - szczyt 1894 m n.p.m
Morskie Oko – największe jezioro w Tatrach, położone w Dolinie
Rybiego Potoku u stóp Mięguszowieckich Szczytów, na wysokości 1395 m
n.p.m
Gęsia Szyja – szczyt w reglowej części Tatr Wysokich. Jest najwyższy w grupie masywu o tej samej nazwie. Wysokość n.p.m 1 489 m
W drodze na Gęsią Szyję jest Bacówka w której można kupić oscypki na ciepło , serwatkę z mleka owczego i odpocząć na polanie Rusinowej. Rusinowa Polana (ok. 1200 m n.p.m.) jest rozległą łąką położoną u podnóża Tatr Wysokich.
cudnie tam
OdpowiedzUsuńZazdroszczę! Kocham góry i już tupię nóżką by niecałe 12 tyg szybko zleciały i żebym zobaczyła moje ukochane Bieszczady :)
OdpowiedzUsuń