...żeby roboty było więcej i dzięki temu totalnie jeszcze mniej czasu, wzięłam sobie na głowę maszynę do szycia :) zawsze chciałam mieć jakąś maszynę by sobie chociaż obszywać kanwy do xxx i nie prosić nikogo. I oto mam- kupił mi mąż (kochany). Stawiam pierwsze kroki, uczę się, szyję i pruję, pruję i szyję. Na razie spod igły wyskakują serducha - koślawce to koślawce ale moje własne i nazwijmy je po prostu -ARTYSTYCZNE :) Serducha można kupić w Zamościu na Bazyliańskiej 19, lub zamówić u mnie, jeżeli ktoś ma chęć, marzenie lub kaprys :)
....szycie to fajna rzecz :) lubię już to , hehee
a serc przybywa, na chwilę obecną nawet połowy nie ma na zdjęciu :)
spakowane do wysyłki :)
Śliczne serducha :)
OdpowiedzUsuńNiesamowite serca! Moja maszyna siedzi w szafie smutna, może odnowię z nią przyjaźń? Pozdrawiam serdecznie.
OdpowiedzUsuńCuda. I widzę moje gwiazdeczki też się do czegoś przydały :)
OdpowiedzUsuńPiękne:) Ach dlaczego mi ciągle nie po drodze z Lublina do Zamościa....
OdpowiedzUsuńPiękne!
OdpowiedzUsuńPrzepiękne serduszka!
OdpowiedzUsuńMoże i koślawce, ale takie najfajniejsze :)Super!
OdpowiedzUsuń