Cześć! Wpadam się przywitać i uciekam do łóżka, zaczynam urlop wraz z grypą, jeżeli to się nie wyklaruje, przejdę na zwolnienie (zawsze coś pod górę) eh. Tak więc zostawiam mój najnowszy igielniczek (lowam igielniki) i idę spać. Igielnik wyhaftowany krzyżykami, muliną Ariadna, wypełniony kulkami silikonowymi. Biscorniaki są przecudowne. Można je kolekcjonować :) ten igielnik jest do zdobycia w moim candy
Kolejny igielnik prześliczny. Jestem Twoją wielką fanką, zdrowia!
OdpowiedzUsuńŻyczę zdrowia i to szybciutko bo co to za pomysł, żeby w lecie grypę łapać:)
OdpowiedzUsuńIgielnik śliczny, a szczególnie kwiatki, które zachwycają mnie zawsze nazwą: Czarnooka Zuzanna czyli Tunbergia
Igielniczek jest śliczny:-)
OdpowiedzUsuńSzybkiego powrotu do zdrowia Ci życzę:-)
Uroczy igielnik! Ślicznie wygląda.
OdpowiedzUsuń____________________________
Pozdrawiam serdecznie, Ada!
http://hafciarkablog.blogspot.com/
Igielniczek ślicznie wygląda :) zdrowia życzę :)
OdpowiedzUsuńGrypa w lecie najbardziej "bolesna". Zdrowiej więc, a igielniczek cudny. Pozdrawiam. Monika.
OdpowiedzUsuńFajny igielnik.Zdrowia życzę.
OdpowiedzUsuńŚliczny igielnik, fajne, letnie kolory :) Dużo zdrowia życzę!
OdpowiedzUsuńDziękuję WSZYSTKIM za miłe słowa. Co do grypy okazała się anginą.
OdpowiedzUsuńchoroba+urlop=ja , hehehe (norma)Dobrze, że Tatry dopiero we wrześniu, zdążę się ogarnąć.
Buziaki, albo nie - bo Was zarażę. POZDROWIONKA :)
Piękny igielnik - zdrówka życzę!
OdpowiedzUsuńcudny delikatny
OdpowiedzUsuńPiękny igielnik, świetne nożyczki ;)
OdpowiedzUsuńCudny <3
OdpowiedzUsuń